czwartek, 9 stycznia 2014

Grudzień w obiektywie ;)

Tydzień zajęło mi ogarnięcie tego posta. I właściwie nie wiem czemu tyle to trwało, ale najważniejsze, że w końcu się udało. Grudzie minął mi okropnie szybko, a o Świętach i Sylwestrze nawet nie wspomnę... mam wrażenie, że dopiero co były, a tu już mija czwarty dzień od mojego powrotu do krakowskiego mieszkanka. Leci ten czas... a ja niestety nie mogę się pochwalić, żebym spędzała go produktywnie (Simsy i seriale wciągają... a sesja coraz bliżej, o zgrozo! :P). Ale to nie o tym miałam dzisiaj mówić, jeszcze na chwilę wrócę teraz do starego roku i w końcu zaprezentuje wam moje podsumowanie "Grudnia w obiektywie". Aż jestem w szoku, że udało mi się zebrać trzydzieści jeden zdjęć. Nie jest ze mną jeszcze tak źle, jak widać :)

1 grudnia: Świąteczne zakupy zaczęłam już z początkiem miesiąca. Tu przerwa na kawę i ciacho :)
2 grudnia: Niby grudzień, a ja pomykałam w skórzanej kurtce, zima nie przyszła w tym roku.
3 grudnia: Oczywiście zachwycałam się wszechobecnymi świątecznym dekoracjami :)
4 grudnia: I byłam w kinie z przyjaciółką na "Last Vegas".

5 grudnia: Bez śniadania to ja nie funkcjonuje ^^
6 grudnia: Nawet mnie odwiedził Mikołaj w tym roku :) (przy czym cudny pomarańczowy komin własnoręcznie robiony przez moją mamę ;))
7 grudnia: Choinką przy Galerii Krakowskiej zachwycałam się cały miesiąc ^^
8 grudnia: I coraz częściej robiłam za królika doświadczalnego dla mojej współlokatorki szkolącej się na wizażystkę










9 grudnia: Kawa w świątecznej edycji towarzyszyła mi w mroźne poranki ^^ Mniam.
10 grudnia: I oczywiście nauka, nauka, nauka... milion kolosów.
11 grudnia: Ale też w końcu znalazłam czas na dokończenie "Inferno" Browna.
12 grudnia: A w jeden z czwartków laborki z informatyki pilne studentki spędziły w Ikei ;P


13 grudnia: Udało się ubrać pierwszą w tym roku choinkę.
14 grudnia: I ostatni tydzień przed świętami miałam zawalony nauką.
15 grudnia: Kombinowałam też świąteczny nagłówek na bloga.
16 grudnia: Byłam też w "Fabryce Pizzy" z moją ciocią ;) Mniam.


17 grudnia: Trwały prace nad świątecznym nagłówkiem.
18 grudnia: Nie zawsze chciało mi się gotować :P
19 grudnia: A przed przerwą świąteczną spędziłam miły wieczór z kumpelami. Był Monopol, tona niezdrowych przekąsek i mnóstwo ploteczek ^^
20 grudnia: Spakowanie się na wyjazd do domu do łatwych nie należało :P

21 grudnia: Piekłyśmy z siostrą pierniczki. Mmmm...
22 grudnia: Pakowałyśmy świąteczne prezenty...
23 grudnia: ... które kusiły pod choinką kolejny dzień.
24 grudnia: I w końcu nadeszła Wigilia.

25 grudnia: Poznałam nowego przesłodkiego pupila moich kuzynów <3
26 grudnia: Błogie świąteczne lenistwo. Słodkości, kawa w świątecznym kubku i najlepszy serial na świecie. <3
27 grudnia: Najwredniejszy Kot Świata tylko na zdjęciach wygląda słodko ^^
28 grudnia: Niby po Świętach, ale świąteczna tapeta i playlista dalej królowały ;)

29 grudnia: Błogiego lenistwa ciąg dalszy -> Resztki słodkości i drugi najlepszy serial na świecie ^^
30 grudnia: Pies został wystrojony w kokardę z Wigilię i paradował taki wystrojony cały tydzień dopóki jej nie zgubił ^^
31 grudnia: A sylwestra spędziłam w pidżamie, kapciuszkach oglądając seriale z moją siostrą. I było świetnie :)

8 komentarzy:

  1. Jej, uwielbiam tego posta, ogółem Twój sposób pisania, ten ład i styl Twojego bloga ♥
    Piłam niedawno w Starbucksie pyszną dyniową latte i się zachwycałam tym świątecznym kubkiem, jest piękny! A na pierwszym zdjęciu widzę chyba szarlotkę, mniam! No i wystrój galerii był w tym roku wyjątkowy, bardzo nastrojowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, jak mi ogromnie miło :) Dziękuje, kochana ;*
      Ja też piłam właśnie jakieś świąteczne wydanie kawy w Starbucksie i też się długo zachwycałam kubkiem :P Tak na pierwszym zdjęciu szarlotka: i była mniam :P Hah. Dziekuje za komentarz i pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  2. Ekstra zdjęcia! Świąteczny Starbucks jest genialny, pierniczkowa latte i toffee są pyszne *.* Uwielbiam takie świąteczne klimaty, np. w galeriach, sama popstrykałam kilka zdjęć takim wystawom ;)
    Sherlock ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) O tak, tą z toffee to po prostu uwielbiam :P Przepyszna <3 Ja też uwielbiam takie świąteczne klimaty, ale ja w ogole kocham święta więcc wszystko co świąteczne mnie ogromnie cieszy.

      O tak Sherlock zasługuje na wielkie serduszko! Najlepszy serial, ever! ♥♥♥

      Usuń
  3. CIEKAWE PODSUMOWANIE każdego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ten ból związany z byciem królikiem doświadczalnym XD... Moja koleżanka ćwiczyła na mnie paznokcie D: Ależ wasz stół wigilijny był piękny *___*
    Ogółem wydaje się, że codziennie miałaś bardzo ciekawie spędzony czas. Podoba mi się grudzień w obiektywie! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, ale nie narzekam bo sama nie umiem się tak ładnie pomalować :P A stół wigilijny sama nakrywałam i też mi się podobał :D haha.
      Tak, w sumie grudzień był całkiem ciekawy, tylko strasznie szybko minął :c

      Usuń