niedziela, 18 maja 2014

5 najbardziej wkurzajacych rzeczy na blogach.

Dzisiaj trochę ponarzekam. Dzisiaj? Tak, jakbym zwykle tego nie robiła. Usilnie staram sobie wmawiać, że to ta koszmarna pogoda za oknem sprawia, że ostatnio jeszcze więcej zrzędzę. Nawet moja przyjaciółka to zauważyła! Chociaż nie może mieć do mnie o to pretensji, bo sama robi to samo. Więc sobie tak chodzimy i psioczymy obie. W każdym razie, dzisiaj będę narzekać trochę na blogosferę. Funkcjonuje w niej już… mam wrażenie, że od wieków. A już na pewno od wczesnych czasów podstawówki (tak, tak, taki wiekowy ze mnie blogger). Przez te kilka lat zdążyłam się już napatrzyć na naprawdę wiele i jest kilka rzeczy, które mnie wyjątkowo irytują.


 WERYFIKACJA OBRAZKOWA
Wyobraźcie sobie taką sytuacje. Jest późny wieczór, jesteście zmęczeni, ale znajdujecie interesującego bloga, czytacie notkę, jest ciekawa, więc pasuje zostawić kilka słów w komentarzu, ostatkiem sił konstruujecie tych kilka sensownych zdań. I nagle… bum, pojawia się okienko, które każe udowodnić, że nie jesteście automatem. Nie wiem, może to ja jestem okropnie przewrażliwiona na tym punkcie, ale kiedy to widzę mam ochotę wywalić laptopa przez okno… albo chociaż zamknąć przeglądarkę. Bo ja ZAWSZE mam problem z rozszyfrowaniem tych koślawych, krzywych znaczków. Wpisuje raz: nie wchodzi, drugi raz: znowu nie… i krew mnie zalewa. Szczycę się tym, że jestem naprawdę cierpliwym człowiekiem (hahaha), ale to mnie chyba przerasta. A wystarczy jakieś pięć sekund by to usunąć (Ustawienia -> Posty i komentarze )…  i od razu życie staje się piękniejsze.

ODTWARZACZ MUZYCZNY
Na szczęście wrzucanie odtwarzacza muzycznego jako dodatku na bloggerze odchodzi już powoli do przeżytku. Albo to ja przeglądam właściwe blogi, które nie poniżają tak swojego bloga. No nie wiem. W każdym razie inna sprawa ma się niestety na tumblrze. Ostatnia sytuacja: szukałam czegoś ciekawego do obserwowania, otwarłam jakieś piętnaście stron… i dramat! Z jednej ryknęło „One Direction”, z drugiej „Linkin Park”, z trzeciej jakieś techno… dorzućmy do tego jeszcze lecące ode mnie z komputera „Queen”. Można oszaleć! Dlatego muzyce na blogach mówimy stanowczo nie! Każdy ma swój gust muzyczny, każdy słucha co mu się podoba, a jeśli już chcemy się pochwalić ulubionym utworem, to lepiej w notce, bardzo proszę!

SZABLON
Ja naprawdę rozumiem, że nie każdy zna się na grafice i dla niektórych każda instrukcja dotycząca edycji kodów brzmi jak po enochiańsku. Jednakże: pstrokate tło, pięć czcionek, każda z innej bajki i stos bannerów na bocznych ramkach, to coś czego nie mogę znieść. Tak, tak, najważniejsza jest treść… Ale moje zdanie jest takie: jeśli ktoś nie jest w stanie poświęcić dziesięciu minut, żeby ogarnąć trochę szablon, to chyba nie powinien mieć w ogóle bloga. Brak szacunku dla siebie, dla swoim czytelników i własnego bloga. A naprawdę nie jest trudno, zwłaszcza mając opcje „projektant szablonów”, zrobić coś, co wygląda ładnie i estetycznie.

KOMENTARZE
Na tym punkcie jestem szczególnie drażliwa i nic na to nie poradzę. Nie oszukujmy się, komentarze są ważne dla każdego bloggera. To z nich dowiadujemy się co inni sądzą o nas, o naszym blogu i danej notce. Ja wiem, nie każdy ma czas by czytać długie posty. Nie każdy lubi czytać długie posty. W końcu obejrzenie kilku(nastu?) zdjęć jest dużo prostsze, przyjemniejsze i nie wysila tak szarych komórek (nie wiem więc, czego szukają takie osoby na niektórych blogach, na pierwszy rzut oka widać kiedy ktoś lubi dużo pisać!). Ale autentycznie szlak mnie trafia, kiedy ja, a naprawdę jestem świadoma faktu, że mam ogromne tendencje to rozpisywania się, umieszczę jakąś notkę, a pod spodem widzę komentarze typu „super”, „fajna notka” czy „świetnie!”. Tak, tylko tyle. Drogi komentujący: oszczędź lepiej sobie wstydu i nie komentuj w ogóle! Bo ja naprawdę nie widzę sensu umieszczania takiego komentarza… bo co on ma wnosić? Potwierdzenie dla mnie, że ktoś zobaczył, że dodałam nowy post? Brawa dla ciebie! Chcesz za to medal czy może od razu klucze do miasta? Naprawdę, wolę mieć kilku szczerych komentujących, niż całą gamę spamerów. A o tekstach w stylu „Obserwujemy” czy „obs za obs?” (Seriously, „obs”?) już nawet nie wspomnę. Taki komentarz u mnie jest równoznaczny z jednym – „usuń”.

BRAK POMYSŁU NA BLOGA
Ja nie mówię, że mój blog jest jakiś wyjątkowo oryginalny (No, chociaż mój nagłówek jest jedyny w swoim rodzaju! ^^). Że pisze poruszające teksty, których nie doświadczycie u innych bloggerów. Bo tak nie jest! Blogosfera istnieje od tak dawna, że jestem przekonana, że nie ma tematu, którego ktoś nie poruszył. Jednakże, ostatnio robiłam czystki w moich linkach, po pierwsze, przy niektórych chwyciłam się za głowę, zadając sobie pytanie „ja na tego bloga naprawdę kiedyś zaglądałam?”, a po drugie, wyruszyłam na poszukiwania jakiś nowych do czytania… Albo miałam pecha, albo serio blogosfera jest przepełniona teraz blogami, które są prawie identyczne. Wszędzie biel i pastele, kafelki ze zdjęciami w nagłówku, a w notkach pierdyliard identycznych zdjęć, okraszonych kilkoma słowami o tym jak minął dzień/inspiracjami z Sheinside/narzekaniem na szkołę. I sądząc po ilościach komentarzy na tych blogach, one serio są popularne! Ja po pięciu zgubiłam się czy do danej bloggerki już zaglądałam, czy to jakaś inna. Naprawdę nie rozumiem tego fenomenu i chyba nie chce zrozumieć. Pozostał mi tylko bolesny zawód, że ogromnie trudno będzie teraz znaleźć coś interesującego do czytania. I niestety coraz mniej blogów czytam regularnie… bo prostu nie mam co!

Ponarzekałam trochę, od razu mi lepiej. Teraz mogę w spokoju zrobić sobie trzecią dziś kawę i wrócić do rysowania.

Miłego wieczora życzę.

31 komentarzy:

  1. Spam mnie denerwuje mocno... Już zastanawiam się, w jaki sposób 'wynagrodzić' spamerom ich 'wysiłki'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu... czyli mówisz, że ze spamerkami jedziesz na ostro? xD No i bardzo dobrze, niektórym to trzeba by było czasem coś wbić do pustych głów :)

      Usuń
  2. "Wiekowy blogger", ależ babciu Izabelo, nie przesadzaj! :D
    Weryfikacja i muzyczka w tle to porażka. Nie raz, nie dwa zaskoczyło mnie one way or another w nie tej wersji, której bym pożądała... Wystrzegam się takich blogów jak ognia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One Way or Another w innej wersji... taaak, też miałam przyjemność czasem trafić. I też uciekam od takich blogów jak najdalej.
      Pozdrawiam, babcia Izabela xD

      Usuń
  3. muzyka zdarza się na szczęscie już baardzo rzadko :D
    co do szablonu, 'najfajniejsze' jest takie tło - zdjęcie ustawione na sąsiadujące, np. jakaś palma na plaży, na tym różne kolorowe czcionki (i ta zagadka: jaki kolor się będzie najlepiej rzucał w oczy na pstrokatym tle?) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście tak, ale kiedyś to był prawdziwy hicior. Niestety też mi się zdarzało wpadać na takie "perełki". I pomyśleć, że dopranie odpowiedniego koloru do pstrokatego tła jest takie skomplikowane ^^
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Mnie szczególnie denerwuje treść powielana przez tyle blogerek. Mogę nawet czytać o tym samym, ale niech to będzie ujęte w ciekawszy sposób. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne. To logiczne, że bloggerki poruszają takie same tematy... blogosfera istnieje od tak dawna, że już chyba wszystko było poruszone, ale właśnie najważniejsze JAK się to przekazuje :)

      Usuń
  5. Dobra marudo, ponarzekałaś :P Wiesz co jest najgorsze? Że to jest tak bardzo prawdziwe. Muzyka na blogu jeszcze do zdzierżenia, bo się da wyłączyć. Ale jest to jednak gadżet zbędny, który odchodzi do lamusa. Weryfikacja obrazkowa? Też się coraz rzadziej z tym spotykam. Obs za obs? Chyba za dużo pisze w notkach i takie dzieciaczki omijają mnie szerokim łukiem. To samo tyczy się komentarzy "super notka" itd. Za dużo tekstu, mało zdjęć. Ha, także dobrze jest! I na szczęście grono komentujących mojego bloga zaliczam do naprawdę inteligentnych ludzi! Oby to się nie zmieniło! I kocham Twoje komentarze, długie, musze zawsze opublikować, aby przeczytać do końca :P I aż miło się odpowiada. Ja również lubię się rozpisywać. Zostawienie jednego zdania w komentarzu? Toż to uwłacza mnie! W życiu ;p 5 minimum!
    Dziękuję za komentarz! Prostowanie linii, powiadasz? :D Moje linie to to włos rozdwajający się razy 5, ha ha ha :D Nie potrafię, ew. nie chce mi się rysować jednolitej krechy. Tez czasem lubię sobie rysować, choć wersje "mnie" były już tak najróżniejsze... O matulu :D
    Hasło klucz "tutorials", dobrze poszukać na przykład na DeviantArcie [deviantart.com]. Na youtubie też znalazłam kiedyś od tak kilka kanałów ludzi rysujących :D
    Linki:
    http://www.youtube.com/user/markcrilley/videos
    http://ilojleen.blogspot.com
    http://deviantart.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem marudą, a i owszem :D I lubię sobie tak od czasu do czasu ponarzekać. Ale niestety to co zawarłam w notce jest prawdziwe. O ile blogosfera byłaby piękniejsza jakby nie ;) Ja właśnie też ostatnio zaobserwowałam, że odkąd wstawiam mniej zdjęć, a więcej tekstu (choć w sumie zawsze miałam tendencje do rozpisywania się ^^) to mniej mam takich spamerów. Choć i zdarzają się jeszcze, zwłaszcza jak wstawię notkę pełną moim bazgrołów ^^ Hah. Ja uwielbiam dostawać takie długi komentarze... więc sama takie pisze ^^ Aż czasem mam wrażenie, że wręcz przesadzam, ale nic nie poradzę, że mam skłonności do rozpisywania się o wszystkim :D
      Narysowanie prostej linii to dla mnie dramat... a narysowanie okręgu to już w ogóle koszmar :D A ja właśnie swoich podobizn mało rysuje... za wielu osobom naobiecywałam ich wersje... gorzej, że idzie mi dość marnie ^^
      Dziękuj za kolejny cudowny, obszerny komentarz ^^ Uwielbiam cię po prostu za nie ;) Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Ano, dużo literek najlepszym lekarstwem na spamerów :D
      Co do prostych kresek - ołówkiem równiez mi nie wyjdzie, a na pewno nie za pierwszym razem. A mój okrąg zanim będzie okręgiem, wygląda jak rozwalone gumki recepturki, sztuk 100. Ale mój profesor od Rysunku zawsze mówił, że nawet te błędne kreski, które najchętniej by się zmazało, dobrze jest zostawić. Nadają potem pewien klimat. Skoro i tak masz zawał pracy z podobiznami, to usadzam swoją dupeczkę w kolejce! Tez poproszę interpretację swej fursony :D Muahaha.
      I spodziewaj się tylko obszernych komentarzy. Chyba ze zawalisz notkę zdjęciami. Wtedy napiszę Ci jaką ładna masz fryzurkę / sukienkę / buty, gdzie kupiłać etc. ... Okey, to był joke :D

      Usuń
  6. zazwyczaj takie same blogi mają krejzolskie nastolatki, właśnie które piszą jedynie o tym jak im minął dzień i o tym co w szkole :D jakość wpisów jest oszałamiająca! :D
    też się czasem na nich gubię... weryfikację obrazkową hejtuję całym sercem :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak. Jakość wpisów porażająca :D Mam wrażenie, że kiedy ja byłam w ich wieku to jednak miałam bloga trochę na wyższym poziomie, ale mogę mieć zawyżone mniemanie o sobie xD

      Usuń
  7. Tak samo jak i ty, funkcjonuję na blogosferze od podstawówki i powiem ci, że... takie same rzeczy jak denerwują ciebie, denerwują i mnie D: (poczynając od obrazka).
    Weryfikacja... najgorszy ból D: zawsze taka szczęśliwa piszę komentarz i nagle JEB. I podobnie jak u ciebie - tysiąc razy wpisuję te chore literki D;
    Muzyka - dokładnie! Choć co do blogów - jeszcze się takich kilka znajdzie. Obserwuję takiego bloga o którym zawsze zapomnę, że leci tam muzyka. I się potem tylko wściekam, jak gdzieś sobie siedzę, a tu nagle leci.
    Brzydkich szablonów też nie znoszę. Nawet już nie o to chodzi. Ile to skleić dwa, trzy obrazki, dowalić ładny napis i na tym skończyć? Dziwi mnie jak wchodzę na jakiegoś bloga, a tu w tle krzaki, w nagłówku milion kwiatów i wielki czarny napis "MÓJ BLOG".
    Komentarze. I to jest powód, dla którego mam mało czytelników. Chcę się otaczać wyłącznie takimi, którzy czytają to, co piszę. Wejdę na bloga jakiejś nastolatki, na której nie ma nic interesującego, a pod spodem milion komentarzy: "Fajny blog, obs za obs?", "fajna notka, zapraszam na...", w pale mi się nie mieści D: i nic odnośnie treści - NIC. Tak jakby pisać do ściany.
    I tu się także zgodzę. Też ostatnio chodziłam sobie po blogach, no bo co mi tam. I wszystko takie same. "Cześć, na obiad zjadłam dziś pierogi, w szkole było nudno, ogółem to nie mam co pisać, zostawiam wam zdjęcie mojego nowego "outfitu" - i jakieś coś, nie coś. Blog to pewna forma twórczości i nie każdy jest stworzony do jego pisania. Nie mówię, że ty czy ja jesteśmy do tego stworzone, ale kurdę, jak już chce się o czymś pisać, to pisz coś, co jest ciekawe D: a nie słów kilka, jaka dziś brzydka pogoda, jak mi strasznie i jakieś inne tematyczne notki, które widziałam już z tysiąc razy... tak! Też sobie ponarzekałam! Dziękuję! *kłania się*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje pięknie za obszerny komentarz. Uwielbiam takie! <3 Hah, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem takim "wiekowym" bloggerem ^^ I idealnie wszystko podsumowałaś ;) Zwłaszcza z komentarzami... totalnie nie rozumiem tych nastoletnich bloggerek, które tak bardzo cieszą się z mnóstwa komentarzy pod notkami... bo ani jednego nie znajdzie się tam wartościowego! Dokładnie, to jakby pisać do ściany! Cieszę się, że mnie rozumiesz i dobrze, że sobie też ponarzekałaś ;) I ja dziękuje moja droga ;)

      Usuń
  8. weryfikację obrazkową jestem w stanie jeszcze znieść jak i odtwarzasz muzyczny, ale raczej rzadko trafiam na blogi gdzie to się znajduje. blogi gdzie wszystko jest nawalone na jednym są straszne bo nic nie można nigdzie znaleźć, już lepiej naprawdę bardzo prosty szablon. wkurza mnie wiele rzeczy w blogosferze, chyba nawet nie chce mi się do końca tego tu pisać. nie wiem czy tylko ja to widzę czy może przesadzam, ale czasami mam wrażenie jakby ludzie się wywyższali tym iż mają znanego bloga bądź chwalili dużą ilością komentarzy, obserwatorów. i wkurza mnie, że ktoś obserwuje, a nie potrafi napisać kilku słów. nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie to irytuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na szczęście coraz rzadziej (na szczęście!) trafia się na blogach na odtwarzacze i weryfikacje. Ale kiedyś niestety na co drugim blogu były. I tak, mnie też bardzo często wkurzają te pseudo-popularne bloggerki. Takie dumne, jakiego to one nie mają świetnego bloga, ile komentarzy... a jak spojrzy, to prawie żadnego wartościowego.

      Usuń
  9. Ja podpisuję się pod wszystkimi pięcioma najbardziej wkurzającymi rzeczami na blogach, ale muszę jeszcze dodać jedną rzecz od siebie - strasznie nie lubię kiedy piszę komuś coś na blogu i ten ktoś odpisuje u siebie w komentarzu... Zazwyczaj kiedy ktoś coś odpisuje to ma może z tego powstać jakaś mniej lub bardziej ciekawa konwersacja, ale do jasnej anielki nie będę odświeżać bloga tego kogoś co 15 minut patrząc czy mi ten ktoś odpisał ;) Meh,
    Weryfikacja jest jeszcze do zniesienia, ale nie wiem po co ona ludziom. Odtwarzacz to najgorszy "dodatek" na bloga jaki może być, słuchasz sobie spokojnie milusiej muzyki, a tu nagle włącza się jakąś Rihanna (przykładowo, bez obrazy dla pani Rihanny oczywiście) czy coś, masakra. I weź sobie później szukać tego bloga w zakładkach na którym coś gra... Ogarnięcie estetycznego szablonu to też faktycznie pikuś, jak ktoś już nie umie (np. ja xd) zrobić samemu czegoś ładnego lub nie ma kogo o to poprosić. Komentarze spamerskie po prostu olewam, więc to po mnie spływa. A pomysł na bloga - cóż, niestety nie każdy się do tego nadaje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna notka :)
    ___________
    Oj, tak się tylko droczę! :D
    Masz super szablon. Taki... taki... taki inny niż inne ;) A cd. notki to zgadzam się z Tobą w stu procentach. Szczególnie w kwestii weryfikacji obrazkowej (po prostu za dużo roboty, aż odechciewa mi się w ogóle komentarz dodawać...) i szablonu. Ja jestem straszną... jak to powiedzieć... estetyczką i zawsze bardzo dużą uwagę zwracam na szatę graficzną. A jeśli o komentarze chodzi... sens metody "obserwacja za obserwację" rozumieją chyba tylko czternastoletnie fejmy ;)
    A jeśli szukasz ciekawych blogów... Hej hooo! Zapraszam do siebie! (...ta skromność...)
    Pozdrawiam,
    Lina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, nie ładnie się droczysz! xD
      Dziękuje. Musze nieskromnie przyznać, że lubię ten mój szablon ^^ Bo właśnie ja też strasznie zwracam uwagę na estetyczny wygląd bloga i po prostu nie lubię czytać "brzydali" ^^
      A do ciebie wpadnę na pewno.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Oj zgadzam się chyba ze wszystkim! Jak widzę weryfikację obrazkową to nawet nie próbuję wpisywać (bo zanim by się udało minęła by wieczność;)). Na typowo spamowe komentarze nawet nie reaguje...Przypomniały mi się stare czasy, jeszcze na onecie gdy w blogowych konkursach nagrodą było np. 100 czy nawet 1000 komentarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. muza w tle i weryfikacja obrazkowa- tak bardzo zła!!:P

    OdpowiedzUsuń
  13. ...a mnie najbardziej irytuje brak poprawności gramatycznej i ortograficznej (o interpunkcyjnej nie wspominając, w końcu mamy zatrzęsienie najdziwniejszych emotikonów). Nie rozumiem, jak ktoś, kto zamiast się pisze sie lub notorycznie używa sformułowań typu mi się podoba nie jest w moich oczach ani trochę poważny. Nie mówiąc o przyjemności czytania/przeglądania takiego bloga.
    Ale odtwarzacz muzyczny też denerwuje. Zwłaszcza, gdy jednocześnie używam kilku kart i nagle zaczyna mi coś grać. W dodatku często wątpliwej jakości artystycznej... :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu od czasu do czasu zdarzają się błędy gramatyczne czy interpunkcyjne (ja chociażby toczę odwieczną walkę z przecinkami). Ale o ile te jeszcze jakoś przeżyje, to ortograficznych nie zniosę... w końcu chyba każda przeglądarka podkreśla w tym momencie błędy, także trzeba być chyba wyjątkowym leniwcem, żeby ich nie wychwycić.
      O tak! Odtwarzacze są najbardziej irytujące, kiedy otworzy się jednocześnie kilka kart. A najgorzej jak jeszcze muzyka płynie nie tylko z jednej. Dramat ^^

      Usuń
  14. Zacznę od weryfikacji obrazkowej. To istne piekło!! Bo jak jeszcze wiem, że u tej osoby ta weryfikacja jest, to spoko bo będę uważała. Ale jak nie wiem, i dodam komentarz odczekam sekundkę i klikam krzyżyk to już przez X czasu nie wiem, że np się nie dodał bo była weryfikacja. I po co to utrudnienie?

    Co do muzyki, to to jest dopiero denerwujące - bo przecież po pierwsze nie każdy ma tak mocny internet, a jak ma, to pewnie sam coś słucha i niekoniecznie ma ochotę wysłuchiwać piosenek kogoś. Niech sobie ktoś prywatnie słucha, że się tak wyrażę, a nie zaśmieca swoim gustem muzycznym. :P

    Najgorszym w szablonie jest to, jak jest wszystkiego za dużo naciupciane, milion kolorów, czcionki z kosmosu, jakieś tła zupełne nieporozumienia, co nie da się niczego rozczytać, no masakra po prostu :P przecież nie wszyscy musza być mistrzami, aczkolwiek coś ładnego i prosto nie jest trudno zrobić.

    No i komentarze. Szkoda gadać. Jak tylko widzę, że zaczyna się od "fajny blog" to już mi się niedobrze robi. Serio ktoś myśli że ja czekam na takie komentarze?? Niech ludzie się pisaniem zajmą, średnim czasem, ale własnym a nie. Przeczyta taki ktoś dwie linijki tekstu i już myśli że wie o co chodzi xD

    A co do pomysłu na bloga (wybacz, że się tak rozpisałąm :P) to od niego powinno się zacząć, a później dopiero go założyć, bo wtedy wiesz przynajmniej co będziesz robić a nie taki niewiadomo jaki misz masz. No ale ludzie najpierw robią a dopiero później myślą i dlatego takie sytuacje wynikają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A rozpisuj się, rozpisuj. Sama przyjemność czytać takie komentarze :) Wszystko idealnie podsumowałaś i oczywiście podpisuje się pod wszystkim.... chociaż z pomysłami na bloga to różnie bywa. I u niektórych, tak jak u mnie, często kończy się na kilkunastu różnych wersjach bloga xD Ach to niezdecydowanie ^^

      Usuń
  15. Ja miałam kiedyś bardzo upiory odtwarzacz muzyczny, taki kucowaty i każdy dostawał zawału, choć miałam go może przez tydzień. I na tym się skończyło, haha. No i najgorsze są mdłe posty, i szablony, nawalone wszystkim i niczym. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odtwarzacze muzyczne są tez zmorą tumblra. Człowiek sobie spokojnie czyta wiersze, ogląda zdjęcia, a tu nagle BUM! Gdzieś z oddali rozlega się Lama Del Rey! Z przerażaniem się człowiek rozglada dookoła, bo jest to rzecz nieco przerażająca i nagle odkrywa, że ktoś po prostu postanowił umilić nam odwiedzanie bloga muzyką. Pewnej nocy przegladałam sobie spokojnie jakieś "życiowe" notki i nagle słyszę kołysankę dla dziecka Rosemary. Myślałam, że dostanę zawału.
    Komentarze bolą. Naprawdę. I to wiąze sie z ostatnim podpunktem - wchodzisz niechcący na "pastelowo-sziinsajdowego-kliknij-w-baner" bloga, a on ma dwa tysiące wejść, pod każdą notką po 50 komentarzy. Z ciekawości raz w nie zajrzałam..."Ślicznie! www.babeczkowa-kasia.blogspot.com". Czego to się nie robi dla legginsów w galaktykę...
    Blog nie musi być o czymś, ale to nie znaczy chyba, że wszystkie mają byc o niczym. I to nic jest na każdym tak samo pokazane :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako częsty gość na tumblrze niestety znam to z autopsji. Brrr... Okropieństwo. Zwłaszcza, że w 90% te piosenki lecące w tle nie pokrywają się z moim gustem muzycznym, a wręcz przeciwnie.
      A dwa ostatnie zdania tak bardzo prawdziwe. Świetnie to ujęłaś! ;) Nie każdy musi mieć super-hiper pomysł na bloga, ale też bez przesady, bo już znalezienie czegoś sensownego do czytania graniczy z cudem.
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za komentarz ;)

      Usuń
  17. Też wkurza mnie ta weryfikacja obrazkowa, nie wiem, po co to w ogóle ustawiać, przecież to strata czasu i energii. Odtwarzacze muzyczne są spoko, jeśli tylko nie uruchamiają się samoistnie! Matko, jak ja się zawsze wystraszę (i wkurzę, ale to dopiero po chwili), gdy z głośników albo - co gorsza - słuchawek ryknie mi jakaś dziwaczna melodia... Co do spamu natomiast, to weszłam dzisiaj na swojego bloga, patrzę w komentarze, a tam rzeczywiście jakieś "OBS ZA OBS?". I tak siedzę i zastanawiam się, o co się tu rozchodzi i zajarzyłam dopiero po chwili :D "Pomysłowość" niektórych blogerek nie zna granic. Niespecjalnie rozumiem też fenomen popularności blogów szafiarek, ale to może dlatego, że moda nie stoi na szczycie moich zainteresowań. Jak patrzę na te wszystkie outfity, to robi mi się słabo... Do listy dodałabym jeszcze błędy ortograficzne i brak znaków interpunkcyjnych, utrudniających normalne czytanie.
    Za to sama mam blogaska w pastelowych kolorkach i nagłówek z jakimiś pierdółkami w kafelkach! xD A to dlatego, że nie umiem zrobić porządnego szablonu, ot co!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie dziwię Ci się - też mnie te rzeczy drażnią.

    najgorsze są blogi, które szablon mają tak kolorowy jak tęcza i nic nie wiadomo w nich o co chodzi - dobrze, że komputer mi sie wtedy nie zawiesza bo szybko je wyłączam :D

    najlepsze są proste blogi, zrobione z prostotą i sercem :)
    a Twój urzeka! ^^ z chęcią się na nią wchodzi :)

    OdpowiedzUsuń