czwartek, 12 czerwca 2014

Takie tam, letnie zachcianki Izulkowej.

Jeśli pamiętacie, jakiś czas temu deklarowałam tu pięknie, że stanę się bardziej zorganizowana, trochę się ogarnę. To jak mi poszło? Taaak... w tym momencie mógłby ryknąć śmiech rodem z sitcomów. Naprawdę nie mam pojęcia jak ludziom się to udaje. Znaczy regularnie notować w kalendarzu, robić wszystko co ma się zaplanowane i pamiętać o wszystkim. U mnie zwykle się kończy na naczytaniu się blogów o samorealizacji, zrobieniu malowniczej listy "to do"... i odgrzebaniu jej trzy dni później. Choć czasem zdarzają się przebłyski ambicji i tak, jakiś czas temu stworzyłam sobie "blogowy zeszyt". Wypisałam pięknie wszystkie pomysły na notki, zrobiłam listy z seriami postów i oczywiście tabelkę. Tabela zawiera kalendarz postów na najbliższy miesiąc, w tym z góry zaplanowane tematy trzech kolejnych notek... Czy kogoś dziwi fakt, że oczywiście już wyłożyłam się na pierwszym? A potem na drugim... bo do dzisiejszego dnia powinny się już pojawić dwie notki. Coś nie wyszło. Ups. Zwalę na zbliżającą się sesje, wszechobecny upał i wykorzystany transfer internetu (zło, zło i jeszcze większe zło! :P). W każdym razie dzisiaj jedna z tych zaległych notek, prosto i bez zbędnej gadaniny (aha, a co ja właśnie robię? ^^), taka tam, lista "must have" na początek wakacji. Stwierdziłam, że jeśli ją tu umieszczę, to może prędzej ją zrealizuje... bo do zakupu każdej z poniższych rzeczy zbieram się już i zbieram... i coś mi nie idzie. 

1. Czarne niskie conversy - moje stare po pięciu latach, naprawdę intensywnego użytkowania ledwo nadają się do noszenia... ale i tak wciąż je maltretuje. Pewnie póki się nie rozlecą, co z pewnością nastąpi już wkrótce. Także nowe koniecznie potrzebne. 

2. Brązowe mokasyny/lordsy - z całą miłością do wszystkich moich czarnych butów... nie bardzo nadają się do noszenia w największe upały. A zresztą mi od dawna marzą się brązowe lordsy albo jakieś mokasyny... tylko jak na złość nigdzie nie mogę znaleźć takich jakie by mi odpowiadały, bo albo kolor nie ten, albo mają jakieś dziwaczne ozdóbki... ze mnie to w ogóle baaaardzo wybredny człowiek. Ale może w końcu jakieś uda mi się dorwać. 

3. Farby akwarelowe - ostatnio coraz częściej zdradzam grafikę komputerową na rzecz tradycyjnego rysunku. Kredki i ołówki uwielbiam, ale mam też ochotę wypróbować w końcu farby. A ostatnio chyba używałam ich w gimnazjum, także kiedy to było! Kuszą, oj kuszą, tylko muszę najpierw się w jakieś zaopatrzyć. 

4. Bransoletki - różne, najróżniejsze. Uwielbiam je (zwłaszcza w połączeniu z moim złotym zegarkiem) i właśnie nie wiem dlaczego mam ich naprawdę niewiele. Czas to zmienić.

5. Fandomowe koszulki - jakim cudem ja, ta obłąkana fangirl, nie posiadam jeszcze ANI JEDNEJ fandomowej koszulki? Wstyd i hańba po prostu. A kto jak nie ja, z wielką chęcią paradowałby w t-shircie z ulubionym Doctorem, aniołkiem w prochowcu (o! w takiej najchętniej xD) czy z pewnym "doskonale funkcjonującym psychopatą". Cóż, co dzień czaję się na jakiś fajny nadruk na othertees, ale póki nic co by mi się spodobało się nie pojawia. Także jeśli znacie jakieś inne fajne strony z fandomowymi koszulkami to dajcie znać ;)

6. Samulet - czy naprawdę muszę komukolwiek wyjaśniać dlaczego chce ten naszyjnik? Lepiej zadać pytanie: dlaczego jeszcze go nie mam?! Dla niewtajemniczonych: to amulet, który Dean Winchester otrzymał od swojego brata Sama w jednym z odcinków Supernatural - tak, to chyba wyjaśnia wszystko ^^

7. Maxi spódnica - kusiła mnie już w zeszłe lato... ale oczywiście nie znalazłam żadnej, która by mi odpowiadała. Ja i moje wymagania. W te wakacje sobie nie daruje i w końcu jakąś kupię. Jak w końcu mi się jakaś spodoba, a z tym ciężko. Oj tak, ze mną iść na zakupy to jest dramat... no chyba, że mowa tu o księgarni albo plastycznym ^^

Także to tyle na dzisiaj. Ja tymczasem powoli zaczynam się zbierać na uczelnie. Dwa kolokwia dzisiaj, także niewesoło... Chociaż w sumie, nawet już przestałam się nimi przejmować, skoro i tak nie chcę zostawać na drugi rok na tym kierunku. Ale o studiach jeszcze coś wam kiedyś powiem, a tymczasem bywajcie. Miłego dnia ;)

PS. Muszę się jeszcze pochwalić... wiecie jak spędziłam ostatnią sobotę? Byłam na Fandomowej Grze Terenowej. I było świetnie! Oglądanie Sherlocka, zadania związane z fandomami i mnóstwo fangirlowania, czyli to czego na co dzień mi brakuje. No bo ogromna przyjemność prowadzić burzliwe dyskusje na temat finałów Supernatural, ulubionej towarzyszki Doctora czy Sherlockowych fanfików... i to z ludźmi tak bardzo - a czasem nawet bardziej! - zakręconymi jak ja. Miła odmiana, po tych wszystkich krzywych spojrzeniach i wzdychaniu, kiedy znowu zaczynam nawijać o czymś czego nikt w około nie rozumie. A w ogóle to wylądowałam w Gryffindorze i zabłysnęłam wiedzą odnośnie X-menów... także zarwanie nocy na maratonie się opłaciło xD A ostatnią sobotę uważam za bardzo udaną... i liczę na powtórkę! ^^

17 komentarzy:

  1. Dwie rzeczy nas łączą - koszulki i spódnica ( ale to pow ypłacie - jutro hahah! <3 ).
    Trampów nie lubię, a bransoletki kocham, tylko zazwyczaj zapominam je zakładać... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja też zrealizuje pewnie tą listę dopiero po wypłacie... problem taki, że aktualnie to dopiero szukam pracy, także fajnie xD
      Też wiecznie zapominam zakładać bransoletki! A pierścionki to już w ogóle. Co nie zmienia faktu, że bardzo je lubię :P

      Usuń
  2. Oj, zawsze tak jest XD. Ja nie lubię czegoś planować, bo i tak wiem, że tego nie spełnię! Z notkami nie mam problemu, bo zawsze jak się coś u mnie dzieje i mam kilka zdjęć to to wstawię.
    Też bym sobie chciała takie conversy. Chociaż... wolałabym zwykłe trampy, bo conversy od cholery drogie D:
    Chętnie zobaczyłabym jak maluje ci się farbami akwarelowymi *___* jak już je dostaniesz, to musisz coś wstawić!
    Oj, ty maniaku Supernatural XD. Chciałam obejrzeć ten serial, ale mój Aruś zaczął coś narzekać, że mu się nie chce tego oglądać *Sniff sniff*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo rozumiem :D Ja jestem kompletnie niezorganizowanym człowiekiem... ale próbuje z tym walczyć. Póki co z marnym skutkiem xD
      Właśnie wiem, że conversy w cholerę drogie. Ale warto zainwestować! Ja mam "talent" do rozwalania absolutnie wszystkich butów, a w moich starych conversach chodzę piąty rok co jest absolutnym rekordem jeśli chodzi o jakiekolwiek moje buty ;) Póki co nie maluje mi się wcale farbami, bo dopiero się rozglądam. Ale na pewno się pochwalę jeśli powstanie coś ciekawego ^^
      Maniaku Supernatural? Że kto, ja? xD Nie no dobra, jestem totalnym maniakiem jeśli chodzi o ten serial, ale cóż poradzić, nie zamierzam z tym walczyć :P A waaaarto oglądać! To namawiaj chłopaka dalej, albo oglądaj sama ^^ Znam kilku chłopaków którzy oglądają też spn i są zachwyceni ^^ (Chociaż no... dziewczyn znam więcej, skutek niezwykle atrakcyjnej obsady xD haha)

      Usuń
  3. Pochwal się obrazkami malowanymi przez Ciebie tradycyjną techniką ;)
    Bransoletek mogłabym mieć mnóstwo, ale chyba trzeba oszczędzać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co nie ma czym się chwalić :P Ale jak coś ciekawego uda mi się stworzyć to na pewno pokażę na blogu :)

      Usuń
  4. Kurczę, nigdy nie miałam takiej listy must have xD

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja chcę właśnie też spódnicę maxi ale tak samo jak sukienkę i też od zeszłego lata;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie mam fand... tak, nie mam fandomowej koszulki. :c Muszę się zaczaić na coś z Othertees :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znalazłam Twój blog przez Okiem Tyler, przypadkiem, ale chyba się zakochałam *.* Po pierwsze, świetnie rysujesz, a potem obrabiasz to w AP. I tu pierwsze pytanie: jakiego programu na tablecie używasz do tego? ja miałam taką całą podkładkę z rysikiem, ale taką duużą, ale coś mi się z nią zepsuło ._.
    Po drugie, w ciągu ostatnich paru minut przejrzałam Twojego bloga - pobieżnie, przyznaję się, ale w tej sekundzie tylko na tyle mogę sobie pozwolić, co na pewno nadrobię! - ale już stwierdzam, że piszesz super (: Lekko, przyjemnie... podejrzewam, że taką też osobą jesteś na co dzień i na pewno miło Cię znać :>
    Po trzecie... chyba mnie zainspirowałaś - nie w 100%, bo ze mnie ciężki orzech do zgryzienia, ale aż przyjemnie mi tu siedzieć i ile bym dała, żeby stworzyć blog, który przetrwa dłużej niż tydzień (<3

    /wanilijowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, jak mi się strasznie miło zrobiło czytając twój komentarz :3 Dziękuje ślicznie! <3 Co do tego jak rysuje, to nie robię tego na takim zwykłym tablecie, tylko graficznym (właśnie na takiej podkładce z rysikiem ^^). Ostatnio używam do tego duetu Adobe Illustator (do szkicu i lineartu) i Adobe Photoshop (do kolorowania ;)).
      Jest mi bardzo przyjemnie, że mój blog ci się podoba :) A co do tego, że cię zainspirowałam... cóż, ja nie jestem dobrym wzorem porządnej blogerki xD Mam blogi od czasów podstawówki, a jeszcze nigdy nie udało mi się mieć jakoś bardzo długo jednego bloga, czy chociażby regularnie pisać posty :3 W każdym razie i tak mi miło :)
      Pozdrawiam cieplutko ;)

      Usuń
    2. A no właśnie, też mam blogi od podstawówki, a do tego było ich mnóstwo, a zakładam ciągle nowe i nowe i nowe (: Mam nadzieję, że w końcu mi się uda stworzyć takiego naprawdę ukochanego bloga.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. A JA MAM JUŻ SAMULET! <3 Tak, musiałam xD
    A co do koszulek, szukaj na allegro xD Albo wejdź na cupsell czy jakoś tak i tam możesz dodać swój nadruk na koszulkę, co do fandomowych pierdół jest według mnie dobrym pomysłem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaaaaazdro! :D Wiedz, że jakbym cię tylko spotkała to bym ci go ukradła na miejscu! :P haha. Nie no, muszę w końcu zamówić ^^
      Na allegro są brzydkie, drogie i podobno kiepskiej jakości xD A ja jestem wymagająca, zwłaszcza jeśli chodzi o nadruki :D A cupsell znam i właśnie nie wiem czy w końcu sama sobie czegoś nie stworzę ^^

      Usuń
  9. Oooo, fajne akwarele też bym z chęcią przygarnęła! Spódnica i mokasyny też super, moje kolory ;) Co do reszty się niestety nie wypowiem, bo zagorzałą fanką filmów czy seriali nie jestem. Widać za to, że Ty masz z tego dużo zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam spódnicę taką jak ta na Twoim zdjęciu, jednak jest to jeden z takich zakupów, które zachwyciły mnie w przymierzalni, a teraz nie jestem do niego przekonana...

    OdpowiedzUsuń